OK, jesteśmy w połowie roku. Podobnie jak w następnej połowie, Majorowie prawdopodobnie porzucą swoje największe albumy, mając nadzieję, że złapią wszystkie pieniądze w Czarny piątek. (Jakby ktoś nadal kupował muzykę!) A to oznacza, że nadszedł czas, aby spojrzeć na to, co do tej pory w 2017 roku.
Szybko i Dirty: moje dwadzieścia preferowane albumy roku do tej pory i, jak zawsze, zapewniam niezależne albumy znaczną przewagę nad wydawnictwem wytwórni. Ten blog jest naprawdę o niezależnej muzyce, melodiach wytwarzanych bez ogromnych budżetów, jednak czasami artyści się z nimi dostają, ponieważ ich praca jest tak cholernie dobra. (Zapowiedź.)
To będzie naprawdę trudny rok dla list, ponieważ do tej pory wydano tak wiele naprawdę niesamowitych rekordów…
20. Lucky Woman autorstwa Deb Talana. Zapewniam dolne miejsce, odrzucając trudnych pretendentów do nieco ludzi, którzy zdobyli moje serce z cudownym hołdem dla U2 z płyty pełnej klejnotów takich…
19. Fałszywa młodzież itp. Vol. 1 przez Roadkill Ghost Choir (EP). Pytam, że już wcześniej słyszałeś wiele albumów, takich jak ten. Podobnie jak jeśli tak, podziel się nimi ze mną. To tylko pierwsza połowa ich rekordu, którą są preroleasingowe jako dwa cyfrowe EPS.
Fałszywa młodzież itp. Vol.
18. Herstory autorstwa Young M.A. Może nie być tak dopracowany jak inna praca na tej liście, jednak jest to część tego, co czyni ją świetną: raperka, która stwierdza surowo, a także nie ucieka się do haków R&B. I lesbijka do uruchomienia.
17. Pumarosa przez wiedźmę. Jeden z najciekawszych debiutów w 2017 roku, a także dowód na to, że nadal istnieją nowe lokalizacje dla Rock, a także Roll.
Uderzaj, aby uzyskać więcej!
16. Diabelski drań miliarder genialny Isa Muhammad. Raper bezdomny i man-mana wychodzi z trudnymi, uważnymi zacięciami. Spodziewam się od niego znacznie więcej.
15. Co nasi wrogowie rozumieją przez Minor Moon (EP). Nieprawidłowe jest to, aby EPS się tutaj walczył, ponieważ są one o wiele krótsze, jednak szybujące, kontemplacyjne melodie pop są tak silne, że dostaje miejsce. Dowodzi, że muzyka pop może mieć wagę, a także nadal być pop. Patrząc w przyszłość na pełne wydanie.
14. Guppy przez Charly Bliss. Cokolwiek to jest, jeśli jesteś w latach 90., będziesz się pieprzyć. Zacznij kończyć, jednak zaprzecza prostej klasyfikacji.
Guppy przez Charly Bliss
13. Tom pierwszy według BNQT. Oprócz niezależnej supergrupy rockowej, z dużą ilością radiowych, miękkich melodii rockowych. Nie ma nic złego w łagodnym skałie.
12. Malowanie zdjęć Kodak Black. Kodak wydaje się niezdolny do zrobienia czegoś złego muzycznie. Również biedny nie może pozostać z dala od więzienia.
11. Wszyscy według logiki. Preferowany raper mojego syna wreszcie pojawia się z odpowiednim albumem – nie tylko zbiorem singli. Bardzo, wyjątkowo silna praca artysty, który pracuje nad swoim rzemiosłem od znacznie większej części dekady, a także jest przygotowany na wyższy poziom.
Wszyscy według logiki
10. Więzień Ryana Adamsa. Podoba mi się ten album, jednak kiedy po raz pierwszy go usłyszałem, nie zrobiłem tego. Wierzyłem, że to dobre, a także świetnie dla Ryana Adamsa jest wystarczająco wielkie, jednak wtedy widziałem go zarówno online, jak i zrealizowane – wow. Te melodie palą i płoną.
9. Zagubione przez ciebie przez LP. Fantastyczna kolekcja melodii piosenkarza/autora piosenek, który do tej pory istniał w cieniu, komponującym dla innych.
8. 4:44 Jay-Z. Miałem tylko kilka dni z tym rekordem. Jestem pewien, że polubię to jeszcze bardziej, gdy słucham więcej. To niektóre dla dorosłych rzeczy z najlepszego rapera żywego. Jest polityczny, jest mądry, nie ma żadnych ciosów, a Hova wyraźnie nie stanowi żadnych gównianych gównianych Airplay.
7. The Never Story autorstwa J.I.D. Najnowsze odkrycie J Cole’a jest jednym z najpopularniejszych nowych głosów w rapie. Nie ma „bandyty harmonii”, to prawdziwy rap – po prostu facet, a także mikrofon, proste bity, a także produkcja, która nie odwraca uwagi od jego gry słów.
6. Mój moment Tee Grizzlee. Świeżo po więzieniu z twardymi słowami do powiedzenia. Bluster, przemoc, prawdziwe gangsta.
Najprawdopodobniej odgadłeś co najmniej 2 z pierwszej 5, jednak uderzyłeś obok, aby mieć pewność, że masz rację!
5. Muzyka miejska Kevina Morby’ego. Każdy utwór jest piękny. Możesz zgubić się w jego głosie, jednak nie – jego gitar jest niezwykła.
Muzyka miejska Kevina Morby’ego
4. Gorące myśli łyżki. Mój preferowany zespół roboczy przedstawia jeszcze jeden album wielkiego materiału. Za każdym razem, gdy słyszę album łyżki, uważam, że jest to najlepszy, jaki kiedykolwiek zrobili.
3. Dragonfly przez Kasey Chambers. Niezwykle trudno mi było nie mieć łyżki jako mój #1 lub mój #2… a Kasey bierze #3, ponieważ poza Grateful Dead jest pierwszą artystką, jaką kiedykolwiek widziałem dwa razy w tym samym roku. Ten album jest ogromny – i prawie wystarczająca liczba osób to słyszało. Oprócz tego, że gra „I Ain’t Not No Bit Girl” online sprawi, że twoja głowa eksploduje.
2. Cholera Kendricka Lamara. To przenosi listy wszystkich. a także z wielkiego powodu.
1. Nashville Noise autorstwa Jasona Isbella. Nie rozumiem najnowszej płyty ISBellnull
Leave a Reply